wyszczerzywszy szerokie jak łopaty zęby, zapytał:<br><br>- A?<br><br>Mama w jednej chwili przypomniała sobie nieliczne znane jej rosyjskie słowa i w następnej chwili wypowiedziała je wszystkie naraz w porządku, który wydawał się jej gramatycznym. Mocarz słuchał niechętnie, aż wyjął wielką, kraciastą, brudną chustkę do nosa, wysmarkał się w nią i burknął:<br><br>- <foreign lang="rus">Familia</>?<br><br>Mama podała pospiesznie dane ciotki. Zębaty zapisał je na kartce papieru, ponuro obejrzał Mamę od stóp do głów, a ona odpowiedziała mu spojrzeniem wyrażającym całkowitą wiarę w ludzkość. Nadzorcę stropiło to trochę. Popatrzył na kartkę z danymi ciotki Haliny, pogładził ręką włosy, wreszcie, nie patrząc na Mamę, powiedział:<br><br>- <foreign lang="rus">Nu, idi