Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.06 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Pojadę do domu, posiedzę, pomyślę, a jak już nie będę wiedział, co ze sobą zrobić, to pójdę skakać. Nie mogę tylko myśleć o tym, co było. Wszystko trzeba zacząć od nowa. Muszę coś zmienić w treningu, przygotowaniach. W tym wszystkim jest już za dużo rutyny.
Wszyscy polscy zawodnicy skakali źle...
- Fatalnie, bardzo źle. Marcin Bachleda czy Wojtek Tajner skakali dużo lepiej przed Turniejem niż w jego trakcie. Nie mówiąc już o mnie.
Atmosfera w drużynie, której jest pan kapitanem, chyba nie jest najlepsza?
- Nie jest wesoło, ale nikt nie chce się wieszać, czy podcinać sobie żył.
Nie boi się pan utraty
Pojadę do domu, posiedzę, pomyślę, a jak już nie będę wiedział, co ze sobą zrobić, to pójdę skakać. Nie mogę tylko myśleć o tym, co było. Wszystko trzeba zacząć od nowa. Muszę coś zmienić w treningu, przygotowaniach. W tym wszystkim jest już za dużo rutyny.&lt;/&gt;<br>&lt;who9&gt;Wszyscy polscy zawodnicy skakali źle...&lt;/&gt;<br>&lt;who10&gt;- Fatalnie, bardzo źle. Marcin Bachleda czy Wojtek Tajner skakali dużo lepiej przed Turniejem niż w jego trakcie. Nie mówiąc już o mnie.&lt;/&gt;<br>&lt;who9&gt;Atmosfera w drużynie, której jest pan kapitanem, chyba nie jest najlepsza?&lt;/&gt;<br>&lt;who10&gt;- Nie jest wesoło, ale nikt nie chce się wieszać, czy podcinać sobie żył.&lt;/&gt;<br>&lt;who9&gt;Nie boi się pan utraty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego