prowadzi do spotkania "wydrążonego" autora i "wydrążonego" odbiorcy. Chodzi tu o spotkanie dwu konwencjonalnych ról, które naśladują Bielecki i konkretny czytelnik, spotkanie, które nie może się wiązać z ujawnieniem "istoty" ani Krzysztofa Bieleckiego, ani też odbiorcy, który wcześniej przyjął zaproponowaną mu rolę Czytelnika "nowej, doskonałej powieści Krzysztofa Bieleckiego pt. End & Fin Company" (16). Jednakże - poucza Bielecki, a właściwie Autor, którego on, Bielecki, imituje - ufność, iż istnieje coś prawdziwszego od owych konwencjonalnych, "pustych" ról, może jedynie na powrót poprowadzić nas w stronę katastrofy, jaką przyniósł pęd dwudziestowiecznej historii.</><br><br><div sex="m" type="mon"><br>adam dziadek<br><br><tit>Rytm i ciało.<br>Henri Meschonnica krytyka rytmu</><br><br>"To słowo - rytm - jest bardzo