rycin jest dobrych, ale np. na str. 233 zupełnie nie widać tych kilkuwiekowych(?) lip. Nie ma w ogóle podsumowania wyników pracy, wniosków, indeksu. Brak streszczenia obcojęzycznego uważam w tej sytuacji za niedopatrzenie korzystne. &lt;page nr=140&gt;<br>Uwagi te spełnią swe zadanie, jeśli prof. Fijałkowski nie obrazi się na mnie, lecz szybko opublikuje swą "Florę Lubelszczyzny" z obszernym wykazem stanowisk i mapkami rozmieszczenia wielu gatunków roślin. Badania geobotaniczne w woj. lubelskim nie zostały jeszcze definitywnie zakończone i cieszyłbym się, gdyby moje otwarte wystąpienie nakłoniło prof. Fijałkowskiego do przemyślenia niektórych zagadnień z zakresu geografii roślin. Nie można bowiem zapominać, że studenci czytają nie tylko podręczniki, ale