Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
włos, lniane portki i sandały. I roztargnione ręce, a jedna obejmująca piękne, wpatrzone weń niebieskookie dziewczę z ekologicznymi, mlecznymi piersiami falującymi pod bawełnianą sukienką jak u jakiegoś wielbłąda. Może spieszy właśnie na karmienie dzidziusia, którego mu urodziła, kto wie? Na ich widok uśmiecham się, bo wszystko mi się zgadza: super Florencja i ten wspaniały metafizyczny bajerant, pustelnik, który już - tu i teraz - otrzymuje nagrodę za swoje medytacje.
Gosia nie zjawia się. Czyżby zafascynowały ją te wszystkie najeżone pikami Bitwy pod San Romano i inne starocie? Lekko zniecierpliwiony podchodzę do przeciwległej ściany i leniwie oglądam obrazy. Mój wzrok spoczywa nagle na Zwiastowaniu
włos, lniane portki i sandały. I roztargnione ręce, a jedna obejmująca piękne, wpatrzone weń niebieskookie dziewczę z ekologicznymi, mlecznymi piersiami falującymi pod bawełnianą sukienką jak u jakiegoś wielbłąda. Może spieszy właśnie na karmienie dzidziusia, którego mu urodziła, kto wie? Na ich widok uśmiecham się, bo wszystko mi się zgadza: super Florencja i ten wspaniały metafizyczny bajerant, pustelnik, który już - tu i teraz - otrzymuje nagrodę za swoje medytacje. <br>Gosia nie zjawia się. Czyżby zafascynowały ją te wszystkie najeżone pikami Bitwy pod San Romano i inne starocie? Lekko zniecierpliwiony podchodzę do przeciwległej ściany i leniwie oglądam obrazy. Mój wzrok spoczywa nagle na Zwiastowaniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego