Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
d'hótela podał jadłospis.
- Voici la carte, monsieur - powiedział szkolnym akcentem. - Euh, parlez vous franęais? C'est bien, c'est bien.
" Złotego na pewno dostanę" - pomyślał Roman i przeczytał im spis zimnych zakąsek. Wybrali sałatę jarzynową, więc przygotował im nakrycia, masło i bułki i udał się do bufetu w restauracji. Po drodze minął Fornalskiego, urągliwie łypnął oczami podobnie jak i on, Funia przywitał uśmiechem, spojrzał jeszcze na balkon, gdzie muzykanci stroili instrumenty, wreszcie stanął przed bufetem .
- Serwus, Bujas! - przywitał bufetowca. - Jarzynowa raz! Jak ci tam idzie?
- Jak krew z nosa - padła niechętna odpowiedź.
Gdy wrócił na rewir, przed Francuzami stał Kantara. Coś im usilnie
d'hótela podał jadłospis.<br>- Voici la carte, monsieur - powiedział szkolnym akcentem. - Euh, parlez vous franęais? C'est bien, c'est bien.<br>" Złotego na pewno dostanę" - pomyślał Roman i przeczytał im spis zimnych zakąsek. Wybrali sałatę jarzynową, więc przygotował im nakrycia, masło i bułki i udał się do bufetu w restauracji. Po drodze minął Fornalskiego, urągliwie łypnął oczami podobnie jak i on, Funia przywitał uśmiechem, spojrzał jeszcze na balkon, gdzie muzykanci stroili instrumenty, wreszcie stanął przed bufetem &lt;page nr=193&gt;.<br>- Serwus, Bujas! - przywitał bufetowca. - Jarzynowa raz! Jak ci tam idzie?<br>- Jak krew z nosa - padła niechętna odpowiedź.<br>Gdy wrócił na rewir, przed Francuzami stał Kantara. Coś im usilnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego