Typ tekstu: Książka
Autor: Wojtyszko Maciej
Tytuł: Bromba i inni
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1975
więc byliśmy zmuszeni ciągle nazywać zwierzątko od nowa. Później przypominało sobie starą nazwę i zapominało nową tak, że zrobił się wśród tych imion okropny bałagan.
Zwierzątko zresztą i tak nie reagowało na żadne nazwy, wzruszało zawsze ramionami, prychało i uciekało do jakiegoś kąta.
O ile mogę coś powiedzieć o zwyczajach Fumów i Fikandrów, Bromb i Gżdaczy, Pciuchów i Glisand, o tyle o jego zwyczajach nic nie wiadomo.
Zwierzątko to działało zawsze przez zaskoczenie. Potrafiło nie dawać o sobie znać całymi tygodniami, ale dopiero, kiedy przyszli Ważni Goście, wpadało między szklanki, przewracało dwie, trzy, nadgryzało przez pomyłkę marynarkę Ważnego Gościa zamiast ciastka
więc byliśmy zmuszeni ciągle nazywać zwierzątko od nowa. Później przypominało sobie starą nazwę i zapominało nową tak, że zrobił się wśród tych imion okropny bałagan.<br>Zwierzątko zresztą i tak nie reagowało na żadne nazwy, wzruszało zawsze ramionami, prychało i uciekało do jakiegoś kąta.<br>O ile mogę coś powiedzieć o zwyczajach Fumów i Fikandrów, Bromb i Gżdaczy, Pciuchów i Glisand, o tyle o jego zwyczajach nic nie wiadomo.<br>Zwierzątko to działało zawsze przez zaskoczenie. Potrafiło nie dawać o sobie znać całymi tygodniami, ale dopiero, kiedy przyszli Ważni Goście, wpadało między szklanki, przewracało dwie, trzy, nadgryzało przez pomyłkę marynarkę Ważnego Gościa zamiast ciastka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego