Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
sukcesu.

Jacek Kurski: Walendziak potrafi poświęcać rzeczy małe dla większych. Ma spryt i intuicję, która zawsze pozwala mu wyjść "na swoje".

Niedługo jednak pozostał na drugim planie, poza zasięgiem kamer. 15 listopada 1993 roku został bowiem wybrany prezesem Telewizji Polskiej, która przekształcona w spółkę akcyjną miała zastąpić dotychczas funkcjonujący Radiokomitet. Funkcję szefa "czwartej władzy" 31-letni Walendziak obejmował w dziwnych warunkach politycznych. Z jednej strony Polską po przegranych wyborach parlamentarnych rządziła lewicowa koalicja SLD-PSL, z drugiej prezydentem był Lech Wałęsa, nie należący bynajmniej do admiratorów Walendziaka.

- Nie ukrywam, że byłem człowiekiem, który w wymyśleniu Walendziaka jako szefa telewizji miał duży
sukcesu.<br><br> Jacek Kurski: Walendziak potrafi poświęcać rzeczy małe dla większych. Ma spryt i intuicję, która zawsze pozwala mu wyjść "na swoje".<br><br>Niedługo jednak pozostał na drugim planie, poza zasięgiem kamer. 15 listopada 1993 roku został bowiem wybrany prezesem Telewizji Polskiej, która przekształcona w spółkę akcyjną miała zastąpić dotychczas funkcjonujący Radiokomitet. Funkcję szefa "czwartej władzy" 31-letni Walendziak obejmował w dziwnych warunkach politycznych. Z jednej strony Polską po przegranych wyborach parlamentarnych rządziła lewicowa koalicja SLD-PSL, z drugiej prezydentem był Lech Wałęsa, nie należący bynajmniej do admiratorów Walendziaka.<br><br>- Nie ukrywam, że byłem człowiekiem, który w wymyśleniu Walendziaka jako szefa telewizji miał duży
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego