Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
Tytuł: Glamour
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
jako narkomanka?
M.S.: Byłam przerażona i jednocześnie podekscytowana. Po raz pierwszy poczułam, na czym tak naprawdę polega aktorstwo - zagranie stanu, którego nigdy w swoim życiu się nie doświadczyło.
G.: Sama nie miałaś nigdy takich doświadczeń.
M.S.: Nie. Zawsze byłam grzeczną dziewczynką, nigdy nie było ze mną żadnych kłopotów.
G.: Grzeczną dziewczynką zostałaś chyba do dzisiaj?
M.S.: Myślę, że w dużym stopniu tak, mimo że chciałam być osobą zbuntowaną, kontestującą. Zawsze mi taka postawa bardzo imponowała.
G.: I nic z tego nie wychodziło?
M.S.: Nic nie wychodziło i nie wychodzi do tej pory.
G.: Czy ty aby nie
M.S.: Byłam przerażona i jednocześnie podekscytowana. Po raz pierwszy poczułam, na czym tak naprawdę polega aktorstwo - zagranie stanu, którego nigdy w swoim życiu się nie doświadczyło.
G.: Sama nie miałaś nigdy takich doświadczeń.
M.S.: Nie. Zawsze byłam grzeczną dziewczynką, nigdy nie było ze mną żadnych kłopotów.
G.: Grzeczną dziewczynką zostałaś chyba do dzisiaj?
M.S.: Myślę, że w dużym stopniu tak, mimo że chciałam być osobą zbuntowaną, kontestującą. Zawsze mi taka postawa bardzo imponowała.
G.: I nic z tego nie wychodziło?
M.S.: Nic nie wychodziło i nie wychodzi do tej pory.
G.: Czy ty aby nie
jako narkomanka?</> <br><who2>M.S.: Byłam przerażona i jednocześnie podekscytowana. Po raz pierwszy poczułam, na czym tak naprawdę polega aktorstwo - zagranie stanu, którego nigdy w swoim życiu się nie doświadczyło.</> <br><who1>G.: Sama nie miałaś nigdy takich doświadczeń.</> <br><who2>M.S.: Nie. Zawsze byłam grzeczną dziewczynką, nigdy nie było ze mną żadnych kłopotów.</> <br><who1>G.: Grzeczną dziewczynką zostałaś chyba do dzisiaj?</> <br><who2>M.S.: Myślę, że w dużym stopniu tak, mimo że chciałam być osobą zbuntowaną, kontestującą. Zawsze mi taka postawa bardzo imponowała.</> <br><who1>G.: I nic z tego nie wychodziło?</> <br><who2>M.S.: Nic nie wychodziło i nie wychodzi do tej pory.</> <br><who1>G.: Czy ty aby nie
