Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
jednak nie mniej jak 7 milionów obywateli, a po drugie, chodzi tu wszak o nie byle kogo, bo o grupę zawodową, która jest wytwórcą najważniejszego bodaj produktu w państwie, mianowicie żywności. Jeśli o tym pamiętać, trzeba chyba się zgodzić, że obserwacje antropologów nie są do zlekceważenia.


LISTY DO REDAKCJI


"NIE GNĘBIĆ I NIE POBUDZAĆ"

Z dużym zainteresowaniem przeczytałem artykuł Ireny Szypowskiej (POLITYKA 16). Muszę stwierdzić, że spostrzeżenia autorki pokrywają się niestety całkowicie z moimi poglądami na temat poziomu i systemu nauczania w naszych szkołach. Stwierdzam to na podstawie obserwacja
doświadczeń mojego syna, który w tym roku zdaje maturę. Doświadczenia te i
jednak nie mniej jak 7 milionów obywateli, a po drugie, chodzi tu wszak o nie byle kogo, bo o grupę zawodową, która jest wytwórcą najważniejszego bodaj produktu w państwie, mianowicie żywności. Jeśli o tym pamiętać, trzeba chyba się zgodzić, że obserwacje antropologów nie są do zlekceważenia. &lt;/&gt;<br> <br>&lt;div&gt;<br>&lt;tit&gt;LISTY DO REDAKCJI&lt;/&gt; <br><br>&lt;div1&gt;<br>&lt;tit&gt;"NIE GNĘBIĆ I NIE POBUDZAĆ" &lt;/&gt;<br><br>Z dużym zainteresowaniem przeczytałem artykuł Ireny Szypowskiej (POLITYKA 16). Muszę stwierdzić, że spostrzeżenia autorki pokrywają się niestety całkowicie z moimi poglądami na temat poziomu i systemu nauczania w naszych szkołach. Stwierdzam to na podstawie obserwacja <br>doświadczeń mojego syna, który w tym roku zdaje maturę. Doświadczenia te i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego