Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
rzeczy, aż kiedyś, już w Warszawie, poprosił żonę o przycisk. Okazało się, że pani Korniaktowa zapomniała o formule i podarowała kamień jeszcze przed wyjazdem księdzu proboszczowi, który o niego poprosił na pamiątkę. Pani Korniaktowa przeraziła się bardzo - miała natychmiast napisać, ale - nie zdążyła.
Hubert słuchał ze zdziwieniem, jak spokojnie ojciec Gabrieli wypowiedział te słowa: "moja żona - nie zdążyła". Zupełnie tak, jak gdyby opowiadał, że nie zdążyła na pociąg.
- Czy nie mógłbyś, Hubercie, pójść do księdza i poprosić go o zwrot przycisku? Nie mów nic o formule, bo nie lubię, gdy ludzie interesują się tym, co robię, powiedz, że pragnę mieć tę
rzeczy, aż kiedyś, już w Warszawie, poprosił żonę o przycisk. Okazało się, że pani Korniaktowa zapomniała o formule i podarowała kamień jeszcze przed wyjazdem księdzu proboszczowi, który o niego poprosił na pamiątkę. Pani Korniaktowa przeraziła się bardzo - miała natychmiast napisać, ale - nie zdążyła. <br>Hubert słuchał ze zdziwieniem, jak spokojnie ojciec Gabrieli wypowiedział te słowa: "moja żona - nie zdążyła". Zupełnie tak, jak gdyby opowiadał, że nie zdążyła na pociąg. <br>- Czy nie mógłbyś, Hubercie, pójść do księdza i poprosić go o zwrot przycisku? Nie mów nic o formule, bo nie lubię, gdy ludzie interesują się tym, co robię, powiedz, że pragnę mieć tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego