Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
oddali chatka babci widnieje.
Idzie gajowy, patrzy przez szybkę...
O, tu potrzebne działanie szybkie!

Wchodzi do środka, zapałką świeci!
I cóż zobaczył? Zgadnijcie, dzieci!

Wilk pod pierzyną spokojnie chrapie,
Trzyma czerwoną czapkę w łapie,
A brzuch ma taki pękaty,
Że zajmuje nieomal pół chaty.

Galowy mu do gardła przystawił dwururkę.

Gajowy:
"Hej, wilku bury!
Łapy do góry!
Coś zrobił z babcią i Czerwonym Kapturkiem?
Oddawaj je, bo ci szyję
Kulami przeszyję!"

Wilk:
"Ojej! Po co tyle hałasu?
Zapomniałem wrócić do lasu,
Zaspałem, bo myślałem, że to niedziela.
Błagam, niech pan nie strzela,
Litości, panie gajowy!"

Gajowy:
"O litości nie ma mowy
oddali chatka babci widnieje.<br>Idzie gajowy, patrzy przez szybkę...<br>O, tu potrzebne działanie szybkie!<br><br>Wchodzi do środka, zapałką świeci!<br>I cóż zobaczył? Zgadnijcie, dzieci!<br><br>Wilk pod pierzyną spokojnie chrapie,<br>Trzyma czerwoną czapkę w łapie,<br>A brzuch ma taki pękaty,<br>Że zajmuje nieomal pół chaty.<br><br>Galowy mu do gardła przystawił dwururkę.<br><br>Gajowy:<br>"Hej, wilku bury!<br>Łapy do góry!<br>Coś zrobił z babcią i Czerwonym Kapturkiem?<br>Oddawaj je, bo ci szyję<br>Kulami przeszyję!"<br><br>Wilk:<br>"Ojej! Po co tyle hałasu?<br>Zapomniałem wrócić do lasu,<br>Zaspałem, bo myślałem, że to niedziela.<br>Błagam, niech pan nie strzela,<br>Litości, panie gajowy!"<br><br>Gajowy:<br>"O litości nie ma mowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego