Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
końca. To prawda, Olgomar nie pochodził z Dabory, to prawda, nie wsławił się dotąd żadnymi czynami, to prawda, łowił cuchnące ryby i zapewne klepał biedę, lecz jego imię zapamiętają pieśni. Pokonał gwardzistę! Trzeba się cieszyć, radować bez opamiętania. Niektórzy już zapomnieli, a inni w ogóle nie widzieli, jak po Pięść Gaju sięga wojownik bez żółto-czarnych znaków Gniazda. Wszak to już piętnaście lat minęło od dnia, gdy zwycięzcą turnieju został Hart-on, który już nie żyje. A dwadzieścia cztery od chwili, gdy Pięść Gaju zdobył Doron. I został Liściem.
W tej wrzawie nie od razu dało się słyszeć rogi. Po chwili
końca. To prawda, Olgomar nie pochodził z Dabory, to prawda, nie wsławił się dotąd żadnymi czynami, to prawda, łowił cuchnące ryby i zapewne klepał biedę, lecz jego imię zapamiętają pieśni. Pokonał gwardzistę! Trzeba się cieszyć, radować bez opamiętania. Niektórzy już zapomnieli, a inni w ogóle nie widzieli, jak po Pięść Gaju sięga wojownik bez żółto-czarnych znaków Gniazda. Wszak to już piętnaście lat minęło od dnia, gdy zwycięzcą turnieju został Hart-on, który już nie żyje. A dwadzieścia cztery od chwili, gdy Pięść Gaju zdobył Doron. I został Liściem.<br>W tej wrzawie nie od razu dało się słyszeć rogi. Po chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego