końca. To prawda, Olgomar nie pochodził z Dabory, to prawda, nie wsławił się dotąd żadnymi czynami, to prawda, łowił cuchnące ryby i zapewne klepał biedę, lecz jego imię zapamiętają pieśni. Pokonał gwardzistę! Trzeba się cieszyć, radować bez opamiętania. Niektórzy już zapomnieli, a inni w ogóle nie widzieli, jak po Pięść Gaju sięga wojownik bez żółto-czarnych znaków Gniazda. Wszak to już piętnaście lat minęło od dnia, gdy zwycięzcą turnieju został Hart-on, który już nie żyje. A dwadzieścia cztery od chwili, gdy Pięść Gaju zdobył Doron. I został Liściem.<br>W tej wrzawie nie od razu dało się słyszeć rogi. Po chwili