Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
ludzi i dalej wyrzuca; wystarczy, że ktoś się spóźni pięć minut albo przyjdzie nietrzeźwy. - U nas ludzie do tego nieprzyzwyczajone - tłumaczy Gala. - Ale się przyzwyczają. Bo innej pracy nie ma.
Zakład Gali niby jeszcze pracuje. Produkują żarówki, ale pensji nie płacili już od dawna. W końcu wypłacili ekwiwalent w żarówkach. Gala poszła ze swoją "pensją" na bazar i sprzedała albo wymieniła na inny towar. Łatwo nie było. W końcu na co komu żarówki, jak w większości domów dawno odcięli prąd. Kolejnej pensji w żarówkach jej rodzina stanowczo by nie przeżyła. Dolary z Polski wystarczają na niezłe życie dla sześciu osób.

Pułapka
ludzi i dalej wyrzuca; wystarczy, że ktoś się spóźni pięć minut albo przyjdzie nietrzeźwy. - U nas ludzie do tego nieprzyzwyczajone - tłumaczy Gala. - Ale się przyzwyczają. Bo innej pracy nie ma.<br>Zakład Gali niby jeszcze pracuje. Produkują żarówki, ale pensji nie płacili już od dawna. W końcu wypłacili ekwiwalent w żarówkach. Gala poszła ze swoją "pensją" na bazar i sprzedała albo wymieniła na inny towar. Łatwo nie było. W końcu na co komu żarówki, jak w większości domów dawno odcięli prąd. Kolejnej pensji w żarówkach jej rodzina stanowczo by nie przeżyła. Dolary z Polski wystarczają na niezłe życie dla sześciu osób.<br><br>&lt;tit&gt;Pułapka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego