Typ tekstu: Książka
Autor: Gomulicki Leon
Tytuł: Odwiedziny Galileusza
Rok: 1986
zacznę od ostatniego widzenia. Nie dlatego, żebym zamierzał posłużyć się wątpliwym chwytem spinania klamrą końca z początkiem. Nie chodzi mi o modne niegdyś pomieszanie czasów. Wręcz przeciwnie, chodzi mi o naturalny bieg wypadków, bo bez tego ostatniego spotkania nie uprzytomniłbym sobie powiązań i wpływów, jakie połączyły mnie na zawsze z Galileuszem.
Notuję dokładną datę: pierwsza po operacji noc księżycowej pełni, kiedy posrebrzona tarcza stanęła w oknie zaplątana w gołych konarach szpitalnego ogrodu.
Jej idealnie geometryczną kolistość zoperowane oko odbierało jako zamazane widmo mgławicy, lecz sama okoliczność pełni sprzyjała podróżom w przeszłość. I to nie byle jakim podróżom, zwłaszcza w moim szczególnym
zacznę od ostatniego widzenia. Nie dlatego, żebym zamierzał posłużyć się wątpliwym chwytem spinania klamrą końca z początkiem. Nie chodzi mi o modne niegdyś pomieszanie czasów. Wręcz przeciwnie, chodzi mi o naturalny bieg wypadków, bo bez tego ostatniego spotkania nie uprzytomniłbym sobie powiązań i wpływów, jakie połączyły mnie na zawsze z Galileuszem.<br>Notuję dokładną datę: pierwsza po operacji noc księżycowej pełni, kiedy posrebrzona tarcza stanęła w oknie zaplątana w gołych konarach szpitalnego ogrodu.<br>&lt;page nr=5&gt; Jej idealnie geometryczną kolistość zoperowane oko odbierało jako zamazane widmo mgławicy, lecz sama okoliczność pełni sprzyjała podróżom w przeszłość. I to nie byle jakim podróżom, zwłaszcza w moim szczególnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego