Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 46
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
rozmawia Iza Gronowska

- Dlaczego wybrałeś wspinanie sportowe?

- Zawsze interesowałem się sportem, uprawiałem różne dyscypliny - piłkę nożną, kolarstwo górskie, tenis stołowy. Drugą, równie silną pasją były góry. Dzięki ojcu, który jest przewodnikiem tatrzańskim, zacząłem w bardzo młodym wieku chodzić po Tatrach. Mając 10 lat byłem na Mnichu, rok później - na Galerii Gankowej. Góry mnie fascynowały, ale nie lubiłem chodzić po szlakach. Często wyciągałem ojca, dzięki któremu miałem ułatwiony dostęp w najbardziej tajemnicze zakątki Tatr. Chodząc po górach, już na granicy kwalifikowanej turystyki, jakby trochę na wyrost myślałem o wspinaniu - pociągało mnie to. Pasjonowałem się również topografią. Na tyle poważnie, że uznał to
rozmawia Iza Gronowska&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Dlaczego wybrałeś wspinanie sportowe?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Zawsze interesowałem się sportem, uprawiałem różne dyscypliny - piłkę nożną, kolarstwo górskie, tenis stołowy. Drugą, równie silną pasją były góry. Dzięki ojcu, który jest przewodnikiem tatrzańskim, zacząłem w bardzo młodym wieku chodzić po Tatrach. Mając 10 lat byłem na Mnichu, rok później - na Galerii Gankowej. Góry mnie fascynowały, ale nie lubiłem chodzić po szlakach. Często wyciągałem ojca, dzięki któremu miałem ułatwiony dostęp w najbardziej tajemnicze zakątki Tatr. Chodząc po górach, już na granicy kwalifikowanej turystyki, jakby trochę na wyrost myślałem o wspinaniu - pociągało mnie to. Pasjonowałem się również topografią. Na tyle poważnie, że uznał to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego