stłumieniu rewolty w Indiach, Brytyjczycy płacą im żołd, karmią mięsem jagniąt i kóz, każąc za to, aby wyciągali kasztany z ognia. Wpadli na pomysł, że partyzantkę najlepiej zwalczać partyzantką, że właśnie Gurkowie swymi mistrzowskimi podchodami odegrają złowrogą rolę w tłumieniu ruchów wolnościowych na Malajach.<br> Jednak czasy Rudyarda Kiplinga i jego "Gawęd spod Himalajów" są już dawno za nami. Budowniczowie imperium stracili twarz w Azji, razem z nimi stracili ją też ci wszyscy, którzy przy budowie tej pełnili rolę koźlarzy, dźwigających ciężkie brzemię cegieł. Gurkowie nie zadają się z miejscową ludnością, samotnie spacerują ulicami kolonii koronnej. Jedni są zdania, że to Gurkowie