zdawały się rozszerzać i rozszerzać, <br>aż wreszcie stawały się ledwie widoczne i znikały <br>zupełnie w jakiejś nie kończącej się dali. <br><br>Adela słuchała o kopalniach we Francji i o osadach w puszczy <br>kanadyjskiej, o nocach na okręcie i wędrówkach przez <br>dalekie drogi, i o wszędzie jednakiej niedoli, i wszędzie <br>jednakim szczęściu. Gdzież to nie był ten Felek, choć <br>miał przecież dopiero dwadzieścia kilka lat! I czegóż <br>to nie widział, i nie wiedział. <br><br>Mówił o maszynach, które mogłyby stworzyć człowiekowi <br>zupełnie inne życie, a które są tylko jego panami, <br>o gwiazdach, które nie są gwiazdami, lecz dalekimi światami, <br>o dziwach obcych krajów i