bagażu, zdała się we wszystkim na<br>swego przewodnika. Na temat misji, jaką miała do spełnienia,<br>nie powiedziała ani słowa. Dowiedział się tylko, że chce ona<br>dostać się do Chabówki, skąd pojedzie do Krakowa, a następnie do<br>Warszawy. I jeszcze, że ma bardzo dobre dokumenty,<br>które zagwarantują jej bezpieczeństwo na terenie Generalnej<br>Guberni.<br> Jego towarzyszka okazała się wysportowana i silna, bez<br>trudu wytrzymała forsowne tempo marszu, jakie narzucił.<br>Rano byli już w Krivaniu. Odpocząwszy w punkcie estapowym<br>i zasięgnąwszy języka o sytuacji w terenie, ruszyli po południu<br>pociągiem do Zwolenia, stamtąd do Twardoszyna. Jak zwykle<br>w drodze do kraju, tak i tym razem