Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
bagażu, zdała się we wszystkim na
swego przewodnika. Na temat misji, jaką miała do spełnienia,
nie powiedziała ani słowa. Dowiedział się tylko, że chce ona
dostać się do Chabówki, skąd pojedzie do Krakowa, a następnie do
Warszawy. I jeszcze, że ma bardzo dobre dokumenty,
które zagwarantują jej bezpieczeństwo na terenie Generalnej
Guberni
.
Jego towarzyszka okazała się wysportowana i silna, bez
trudu wytrzymała forsowne tempo marszu, jakie narzucił.
Rano byli już w Krivaniu. Odpocząwszy w punkcie estapowym
i zasięgnąwszy języka o sytuacji w terenie, ruszyli po południu
pociągiem do Zwolenia, stamtąd do Twardoszyna. Jak zwykle
w drodze do kraju, tak i tym razem
bagażu, zdała się we wszystkim na<br>swego przewodnika. Na temat misji, jaką miała do spełnienia,<br>nie powiedziała ani słowa. Dowiedział się tylko, że chce ona<br>dostać się do Chabówki, skąd pojedzie do Krakowa, a następnie do<br>Warszawy. I jeszcze, że ma bardzo dobre dokumenty,<br>które zagwarantują jej bezpieczeństwo na terenie Generalnej<br>Guberni.<br> Jego towarzyszka okazała się wysportowana i silna, bez<br>trudu wytrzymała forsowne tempo marszu, jakie narzucił.<br>Rano byli już w Krivaniu. Odpocząwszy w punkcie estapowym<br>i zasięgnąwszy języka o sytuacji w terenie, ruszyli po południu<br>pociągiem do Zwolenia, stamtąd do Twardoszyna. Jak zwykle<br>w drodze do kraju, tak i tym razem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego