z nim profesor Kot, i przez niego przesyłał tutaj, do armii podziemnej, pieniądze, wskazania, rozkazy.<br>I on wszystko doręczał, wywiązywał się z tego doskonale.<br>Pisał też o tym Olgierd Terlecki.<br>Wszystko załatwiał, nie można mu było nic zarzucić.<br>Ale Anglicy powiedzieli, że to jest niemożliwe, że to musi być agent Gestapo, dopadli go w Stambule i po prostu go utopili: w worek zaszyli i wrzucili do wody.<br>Ale była sprawa, i wypowiadali się ludzie, którzy go znali, między innymi Hemar, który siedział rok w więzieniu w Stambule w związku z tą sprawą, o czym nikt nie wie.<br>I potem dopiero Anglicy