Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
że owe jachty ciągną siedemdziesiąt cztery kilometry na godzinę. Bez chwili wahania założyłam, że to musi być właśnie taki ekstrajacht. Potwierdziły to zresztą podsłuchane w czasie konferencji słowa rozczochranego.
Dalej wydusiłam z podręcznika następną idiotyczną wiadomość, mianowicie, że takie największe silniki zużywają od trzydziestu do pięćdziesięciu litrów paliwa na godzinę. Głupio to było jak dla mnie, bo przywykłam raczej do wyliczania zużycia paliwa na sto kilometrów, ale przystąpiłam do dalszych działań arytmetycznych. Zakładając te siedemdziesiąt na godzinę i sześć tysięcy kilometrów odległości, płynęłabym do Afryki przeszło osiemdziesiąt pięć godzin. Niech będzie dziewięćdziesiąt. Wobec tego powinnam mieć cztery tysiące pięćset litrów ropy
że owe jachty ciągną siedemdziesiąt cztery kilometry na godzinę. Bez chwili wahania założyłam, że to musi być właśnie taki ekstrajacht. Potwierdziły to zresztą podsłuchane w czasie konferencji słowa rozczochranego.<br>Dalej wydusiłam z podręcznika następną idiotyczną wiadomość, mianowicie, że takie największe silniki zużywają od trzydziestu do pięćdziesięciu litrów paliwa na godzinę. Głupio to było jak dla mnie, bo przywykłam raczej do wyliczania zużycia paliwa na sto kilometrów, ale przystąpiłam do dalszych działań arytmetycznych. Zakładając te siedemdziesiąt na godzinę i sześć tysięcy kilometrów odległości, płynęłabym do Afryki przeszło osiemdziesiąt pięć godzin. Niech będzie dziewięćdziesiąt. Wobec tego powinnam mieć cztery tysiące pięćset litrów ropy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego