do dyskoteki, dokładnie myje genitalia, wciera w siebie pachnidła, starannie czesze włosy, turystycznym żelazkiem prasuje jasne dżinsy, wciąga koszulkę polo, jeszcze raz wyszczerza do lustra białe zęby.<br><br>Bo ona ma w oczach <orig>jebliki</>, powiedział Matka i rzeczywiście wyglądało na to, że ktoś ją posunie tego wieczoru u Kudłatego na urodzinach. Grill dymił na wszystkie strony, koszule przesiąkały zapachem węgla drzewnego i alkohol buzował jak trzeba. Kudłaty wkurwiony, bez przerwy coś mu nie pasowało, to dlatego że nie przyjechali jego nowi przyjaciele, agenci ubezpieczeniowi, w krzykliwych garniturach, z telefonami komórkowymi, wypomadowani, błyszczący. To palanty, potrafią mówić tylko o pieniądzach, powiedział Szaman, który