Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
jest przecież wejście do starej kamienicy czynszowej Baumów, nie widać wcale rynku ani ratusza, tylko to, co się już wydarzyło i niczym w półśnie trwa nadal w równoległym czasie. Przypomniałem sobie wtedy, co powiedział Marek, kiedy raz na zawsze opuszczałem Toruń: Ciebie jeszcze nie ma, może dopiero zaczniesz naprawdę żyć.
Gromadka dzieci tłoczyła się przy starej studni miejskiej. Ich miejsce zaraz zajmą następne. Z tym samym podziwem, zauroczeniem, olśnieniem, które budzi w nich każde nowe miejsce, nowy przedmiot, obsiądą kamienną cembrowinę i będą ciągnąć swoich opiekunów za rękaw, torebkę, by usłyszeć magiczne: Nie teraz, później, dobrze?, i jakby na potwierdzenie zegar
jest przecież wejście do starej kamienicy czynszowej Baumów, nie widać wcale rynku ani ratusza, tylko to, co się już wydarzyło i niczym w półśnie trwa nadal w równoległym czasie. Przypomniałem sobie wtedy, co powiedział Marek, kiedy raz na zawsze opuszczałem Toruń: Ciebie jeszcze nie ma, może dopiero zaczniesz naprawdę żyć.<br>Gromadka dzieci tłoczyła się przy starej studni miejskiej. Ich miejsce zaraz zajmą następne. Z tym samym podziwem, zauroczeniem, olśnieniem, które budzi w nich każde nowe miejsce, nowy przedmiot, obsiądą kamienną cembrowinę i będą ciągnąć swoich opiekunów za rękaw, torebkę, by usłyszeć magiczne: Nie teraz, później, dobrze?, i jakby na potwierdzenie zegar
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego