że "komisarzy zastąpili przedsiębiorcy, listy politbiura wziątki (czytaj - łapówki), ale cel pozostał ten sam". Tak sformułowany cel jest dla każdego Polaka oczywisty: bezwzględne podporządkowanie gospodarcze Polski.<br><br>Faktów świadczących, że tak się dzieje, że groźba gospodarczego zniewolenia Polski istnieje, Siemiątkowski publicznie już nie przytoczył; przeniósł opowieść o nich na posiedzenie zamknięte. Gubimy się więc w domysłach, przynajmniej do czasu pojawienia się przecieków z komisji, kiedy i jak ta groźba się urzeczywistni, zwłaszcza że Siemiątkowski wyraźnie dał do zrozumienia, że tylko służby specjalne alarmują, a politycy (kolejnych zresztą rządów) niewiele robią. Po zeznaniach Siemiątkowskiego mamy prawo czuć się nie tylko bardzo poważnie zaniepokojeni, ale