Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
stamtąd. Uśmiechał się do wszystkich przyjaźnie i do każdego zwracał się słowami: "KochAAAny mój!", po czym następowały dźwięki: Ą-DĘ-DĄ-Ę-DĘ-DĘ... Oficerów ogarnął niepokój. Co to się będzie działo podczas manewrów? Na wachtach? Statek już następnego dnia miał wyruszyć z Gdyni do Nowego Jorku, przez Kopenhagę i Halifax. Spodziewano się wielu nieporozumień.
Pierwsze stacje manewrowe z nowym kapitanem przeszły jednakże spokojnie, bez zgrzytów. Automatycznie. Ale zdarzyło się na początku podróży, że kapitan wszedł na mostek i spytał oficera wachtowego:
- KochAAAny mój! Co on robi?
Wysunął przy tym szczękę do przodu i zatrzymał wzrok na jednym punkcie na horyzoncie
stamtąd. Uśmiechał się do wszystkich przyjaźnie i do każdego zwracał się słowami: "KochAAAny mój!", po czym następowały dźwięki: Ą-DĘ-DĄ-Ę-DĘ-DĘ... Oficerów ogarnął niepokój. Co to się będzie działo podczas manewrów? Na wachtach? Statek już następnego dnia miał wyruszyć z Gdyni do Nowego Jorku, przez Kopenhagę i Halifax. Spodziewano się wielu nieporozumień.<br> Pierwsze stacje manewrowe z nowym kapitanem przeszły jednakże spokojnie, bez zgrzytów. Automatycznie. Ale zdarzyło się na początku podróży, że kapitan wszedł na mostek i spytał oficera wachtowego:<br> - KochAAAny mój! Co on robi?<br> Wysunął przy tym szczękę do przodu i zatrzymał wzrok na jednym punkcie na horyzoncie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego