Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
biedak, zamiast w bloku, z kuchnią gazową, ubikacją na miejscu i łazienką. Chodziło o dodatkowe przygody erotyczne, w których Sebastian Ł. zaczął gustować niemal następnego dnia po poślubieniu młodej dziewczyny. W bloku - jak słusznie uważał - byłoby zbyt wielu ciekawskich sąsiadów, a swego szczególnego trybu życia nie byłby w stanie ukryć.

Harce i balety

Wracając z długich tras, w jakie firma wysyłała go z towarami, pan Sebastian przywoził zabierane po drodze kobiety, młodsze i nieco starsze, wszystkie w jednym i tym samym celu: dla pomnożenia doznań, których z własną żoną zaczynało mu już brakować.
Najpierw żądał od Agnieszki, aby patrzyła, jak odbywa
biedak, zamiast w bloku, z kuchnią gazową, ubikacją na miejscu i łazienką. Chodziło o dodatkowe przygody erotyczne, w których Sebastian Ł. zaczął gustować niemal następnego dnia po poślubieniu młodej dziewczyny. W bloku - jak słusznie uważał - byłoby zbyt wielu ciekawskich sąsiadów, a swego szczególnego trybu życia nie byłby w stanie ukryć.<br><br>&lt;tit&gt;Harce i balety&lt;/&gt;<br><br>Wracając z długich tras, w jakie firma wysyłała go z towarami, pan Sebastian przywoził zabierane po drodze kobiety, młodsze i nieco starsze, wszystkie w jednym i tym samym celu: dla pomnożenia doznań, których z własną żoną zaczynało mu już brakować.<br>Najpierw żądał od Agnieszki, aby patrzyła, jak odbywa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego