Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Miecz przeznaczenia
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1992
brzuchacz. - Jestem Teleri Drouhard, kupiec korzenny, starszy tutejszej Gildii. Syn mój, Gaspard, właśnie się był zaręczył z Dalią, córką Mestvina, kapitana kogi.
- Ha - powiedział Jaskier, zachowując wyniosłą powagę. - Gratuluję i winszuję szczęścia młodej parze. W czym jednak mogę być pomocny? Czyżby szło o prawo pierwszej nocy? Tego nigdy nie odmawiam.
- ? Nie... tego.. Znaczy się, uczta i biesiada zaręczynowa dziś wieczór będzie. Żona moja, jak się rozeszło, żeście wy, mistrzu, do Bremervoord zawitali, dziurę mi w brzuchu wiercić jęła... Jak to baba. Słysz, rzecze, Teleri, pokażem wszystkim, żeśmy nie chamy, jako oni, że za kulturą i sztuką stoimy. Że u nas
brzuchacz. - Jestem Teleri Drouhard, kupiec korzenny, starszy tutejszej Gildii. Syn mój, Gaspard, właśnie się był zaręczył z Dalią, córką Mestvina, kapitana kogi.<br>- Ha - powiedział Jaskier, zachowując wyniosłą powagę. - Gratuluję i winszuję szczęścia młodej parze. W czym jednak mogę być pomocny? Czyżby szło o prawo pierwszej nocy? Tego nigdy nie odmawiam.<br>- ? Nie... tego.. Znaczy się, uczta i biesiada zaręczynowa dziś wieczór będzie. Żona moja, jak się rozeszło, żeście wy, mistrzu, do Bremervoord zawitali, dziurę mi w brzuchu wiercić jęła... Jak to baba. Słysz, rzecze, Teleri, &lt;orig&gt;pokażem&lt;/&gt; wszystkim, żeśmy nie chamy, jako oni, że za kulturą i sztuką stoimy. Że u nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego