Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
sprawdzany, i był na
to przygotowany. Poza tym czuł się bardzo wyczerpany
fizycznie i nerwowo, więc taki wypoczynek był mu niezbędny,
by wrócić do sił.
Gdy doszedł już do zdrowia, zaczęło go ciągnąć w rodzinne
strony. Chciał wiedzieć, co dzieje się w kraju, a przede
wszystkim wciąż myślał o siostrach, Helci i Zosi, oraz o
rodzicach. Postanowił nie siedzieć dłużej bezczynnie i zameldował
się u przełożonych w bazie "Romek". I tak Stanisław Marusarz
powrócił na niebezpieczne ścieżki kurierskie.


Pewnego razu jesienią 1941 roku wyjechał z Budapesztu do
Rożniawy, a stąd udał się dobrze znaną trasą przez granicę na
"zielono", jak to
sprawdzany, i był na<br>to przygotowany. Poza tym czuł się bardzo wyczerpany<br>fizycznie i nerwowo, więc taki wypoczynek był mu niezbędny,<br>by wrócić do sił.<br> Gdy doszedł już do zdrowia, zaczęło go ciągnąć w rodzinne<br>strony. Chciał wiedzieć, co dzieje się w kraju, a przede<br>wszystkim wciąż myślał o siostrach, Helci i Zosi, oraz o<br>rodzicach. Postanowił nie siedzieć dłużej bezczynnie i zameldował<br>się u przełożonych w bazie "Romek". I tak Stanisław Marusarz<br>powrócił na niebezpieczne ścieżki kurierskie.<br><br><br> Pewnego razu jesienią 1941 roku wyjechał z Budapesztu do<br>Rożniawy, a stąd udał się dobrze znaną trasą przez granicę na<br>"zielono", jak to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego