Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
tym stanęło. Ale rozpoczęła się natychmiast zażarta walka o stanowisko lisa.
Henrysia nie znała tej gry, gwałtowność kłótni jednak wyrobiła w niej przekonanie, że urząd lisa był ogromnie korzystny i zaszczytny, toteż na równi z innymi domagała się godności kategorycznie.
- Ja jestem tego zdania, że gościowi należy ustąpić - przekrzyczała innych Helenka.
Nastała chwila ciszy, pełna wahania.
- No tak - westchnęła Wanda, ale jeden z chłopców zaprotestował: - Gość i tak ma już dosyć przyjemności, że jest gościem, no nie?
Zwymyślano go, po czym większość obrała lisem Henrysię i poleciła jej, by sobie naznaczyła towarzysza.
- Ja... ja właściwie nie znam tej gry - przyznała się
tym stanęło. Ale rozpoczęła się natychmiast zażarta walka o stanowisko lisa. <br>Henrysia nie znała tej gry, gwałtowność kłótni jednak wyrobiła w niej przekonanie, że urząd lisa był ogromnie korzystny i zaszczytny, toteż na równi z innymi domagała się godności kategorycznie. <br>- Ja jestem tego zdania, że gościowi należy ustąpić - przekrzyczała innych Helenka. <br>Nastała chwila ciszy, pełna wahania. <br>- No tak - westchnęła Wanda, ale jeden z chłopców zaprotestował: - Gość i tak ma już dosyć przyjemności, że jest gościem, no nie? <br>Zwymyślano go, po czym większość obrała lisem Henrysię i poleciła jej, by sobie naznaczyła towarzysza. <br>- Ja... ja właściwie nie znam tej gry - przyznała się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego