trafił zaś do Hollywood Bob Yari. W ostatnich trzech latach wyprodukował ponad 20 filmów. Najdroższy "Zakładnik" z Bruce'em Willisem pochłonął 60 mln dol. i przyniósł zaledwie 48 mln dol. wpływów. W przypadku Yariego jest to jednak ewidentna próba zrekompensowania sobie nieudanej kariery reżyserskiej. Nieszczęśnik ów w 1989 r. chciał zawojować Hollywood filmem "MindGames". Nie powiodło się, więc przeniósł swoje ambicje na zarabianie pieniędzy. Dziś nie może się opędzić od scenarzystów, reżyserów i aktorów walących do niego drzwiami i oknami z pomysłami na kolejne filmy. Yari uchodzi za jednego z bardziej rozrzutnych producentów w amerykańskiej fabryce snów. <br><br>Biznesowi koledzy miliarderów pukają się