czy &lt;name type="place"&gt;Galicja&lt;/&gt;, mimo to ludzie są zaangażowani jak nigdy - podkreśla &lt;name type="person"&gt;Iwan Krołowycz&lt;/&gt; ze &lt;name type="place"&gt;Starego Zamku&lt;/&gt;.<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt; z Mukaczewa, &lt;gap&gt; z Żytomierza&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>- Sondaż, według którego &lt;name type="person"&gt;Wiktor Janukowycz&lt;/&gt; został uznany przez 68 proc. Ukraińców za zwycięzcę przedwyborczej debaty telewizyjnej, był sfałszowany - ogłosił ukraiński &lt;name type="org"&gt;Instytutu Informacji Masowych&lt;/&gt;. Okazało się, że rzekomy autor badania - &lt;name type="org"&gt;Fundacja Badań Humanitarnych im. Pierre'a Bourdieu&lt;/&gt; - nie istnieje. Tymczasem wynikami sondażu posługiwały się później rosyjskie i ukraińskie media atakujące &lt;name type="person"&gt;Wiktora Juszczenkę&lt;/&gt;. Całą sprawę sfabrykowali najprawdopodobniej spece od kampanii wyborczych z &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; pracujący dla &lt;name type="person"&gt;Janukowycza&lt;/&gt;.<br>- Najbliżsi współpracownicy prezydenta &lt;name type="place"&gt;Ukrainy&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Leonida Kuczmy&lt;/&gt; znaleźli się na "czarnej liście" amerykańskiego &lt;name type="org"&gt;Departamentu Stanu&lt;/&gt;. Według &lt;name type="org"&gt;"Washington Times"&lt;/&gt; zostali oni