przysłowie. Mógłbym zrezygnować, bo karta dobrze mi idzie, mógłbym, ale tego nie robię... Przecież nie żyję sam, praca, mój drogi, mnie określa, w takiej Ameryce na przykład to konto by mnie określało... A z pracy mam swoje przyjemności, trzeba ci wiedzieć, że dostałem awans, jestem wicedyrektorem... Ci wszyscy tutaj w Iks, mówię o moich dawnych znajomych, myślą, że jestem ich człowiekiem. A ja się tylko uśmiecham. I co zrobię przeciwko dawnym przyzwyczajeniom, to mnie aż łaskocze w środku, taka przyjemność... Można powiedzieć, że w potwory przestałem wierzyć częściowo, za długo wierzyłem... Nie wierzę, ale jak coś zrobię, to jakbym wierzył... Stasiu