Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
ja poszłam. Więcej go nie widziałam. Nowy Jork duże miasto. Aha, nie. Potem widziałam go jeszcze raz. W srebrnym kombinezonie.
- ...?
Serio. Pojechał zresztą, wrócił do Polski, ale dopiero chyba w zimie. Na pewno nie PanAmem, nie stać by go było. Wracał bez grosza, tylko miał cały plecak notatek. Pewnie Air India czy czymś innym takim leciał, przez Frankfurt. Pytałam, czy książkę pisze. Nie, zaczął opowiadać, że to listy hitów. Bo się zahaczył, jak, nie wiem, w radiu LITE. Taka muzyczka, chuju-muju łagodne, jak w każdej windzie w Ameryce, tylko że na ukaefie, ale to wszystko mormoni. Mormoni mają kasę. Dlatego
ja poszłam. Więcej go nie widziałam. Nowy Jork duże miasto. Aha, nie. Potem widziałam go jeszcze raz. W srebrnym kombinezonie.<br>- ...? <br>Serio. Pojechał zresztą, wrócił do Polski, ale dopiero chyba w zimie. Na pewno nie PanAmem, nie stać by go było. Wracał bez grosza, tylko miał cały plecak notatek. Pewnie Air India czy czymś innym takim leciał, przez Frankfurt. Pytałam, czy książkę pisze. Nie, zaczął opowiadać, że to listy hitów. Bo się zahaczył, jak, nie wiem, w radiu LITE. Taka muzyczka, chuju-muju łagodne, jak w każdej windzie w Ameryce, tylko że na ukaefie, ale to wszystko mormoni. Mormoni mają kasę. Dlatego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego