z kaskiem na głowie, a jego mózg stymulować będzie rzeczywistość generowaną przez komputer, będzie musiał oddychać. Możemy zakochać się w wirtualnej, nieistniejącej osobie, ale uczucie jest przecież w nas i tego nam nikt nie zabierze. Ludzie kochali się, zanim dowiedziono, że Ziemia obraca się wokół Słońca, zanim wynaleziono prąd i Internet, i będą to robić niezależnie od tego, co przyniesie nam przyszłość. Nie sądzę, aby istniało coś piękniejszego niż kontakt "na żywo" człowieka z człowiekiem, ze wszystkimi emocjami, jakie temu spotkaniu towarzyszą. <br>COSMO: To, po "Kallafiorrze", drugi niezależny film, który ma szansę wejść na polskie ekrany. I drugi, który nie uwzględnia