w kilku minutach obiegła cały "Pacyfik". Gdzieś tam w kawiarni kelnerzy gasili nie dopalone papierosy, w kuchni gospodyni Dora przełknęła resztę ananasa, a puszkę ukryła w lodzie, z mieszkania dziewcząt wymknął się cień szofera Grzejka, w portierni komisjonerzy powyłazili z kryjówek, "babcia" w toalecie ocknęła się z drzemki na stołku.<br>Istotnie, stary był "nakręcony". Od dłuższego czasu nie zauważył nic podejrzanego, a to przy kilkudziesiętnym personelu było nieprawdopodobne <page nr=84>.<br> Nieufnie przyglądał się pokornym twarzom i nie odpowiadał na ukłony. Po południu był w "Vesperii", tam przeglądał książki ewidencyjne, szukał czegoś po lodowniach, magazynach i komórkach, wreszcie pokłócił się o jakąś drobnostkę z