Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
ty patrzysz na Julię pytająco.
Zaskoczył nas tym żądaniem, abyś przestała tańczyć.
- Przestać tańczyć? Ależ to najważniejsze w moim życiu!
Mówisz z gniewem, ze złością, z niechęcią.
- A z czego będziemy żyli, ty idioto?! - Wpatrujesz się w Witka z pogardą i współczuciem. - Przecież ty nie potrafisz zarobić nawet na siebie.
- Iw ma rację - kiwa głową Julia.

Iw żyje równocześnie z dwoma mężczyznami...
Starszy, elegancko odziany Król Tanga o lekko posiwiałych skroniach, muzyk, uśmiechający się dyskretnie, o nienagannych manierach, który zawsze wie, jak powinien zachować się dżentelmen. Pan z cygarem prosto z Hawany... Pali te cygara z wytworną elegancją, jak przystało na
ty patrzysz na Julię pytająco.<br> Zaskoczył nas tym żądaniem, abyś przestała tańczyć.<br> - Przestać tańczyć? Ależ to najważniejsze w moim życiu!<br> Mówisz z gniewem, ze złością, z niechęcią.<br> - A z czego będziemy żyli, ty idioto?! - Wpatrujesz się w Witka z pogardą i współczuciem. - Przecież ty nie potrafisz zarobić nawet na siebie.<br> - Iw ma rację - kiwa głową Julia.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Iw żyje równocześnie z dwoma mężczyznami...<br>Starszy, elegancko odziany Król Tanga o lekko posiwiałych skroniach, muzyk, uśmiechający się dyskretnie, o nienagannych manierach, który zawsze wie, jak powinien zachować się dżentelmen. Pan z cygarem prosto z Hawany... Pali te cygara z wytworną elegancją, jak przystało na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego