Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.09
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
do firm na dotowane przez państwo staże.
Roboty publiczne to zazwyczaj praca fizyczna - sprzątanie ulic i parków. Samorządy powiatowe ratują się jednak, wykorzystując tę możliwość do zwiększenia zatrudnienia w urzędach. - Na takiej umowie pracowali u nas informatyk, doradca zawodowy i eurokoordynator. Kiedy zwolniły się etaty, zatrudniliśmy ich na stałe - tłumaczy Iwona Trzcińska.
- W powiecie wołowskim rocznie oszczędzamy na tym rozwiązaniu około 166 tysięcy złotych - wyjaśnia Jerzy Więcławski. - Musimy te pieniądze albo gdzieś znaleźć, albo tych ludzi zwolnić. A jeśli w urzędach pracy zabraknie ludzi, to stracą na tym bezrobotni.
Ministerstwo Pracy proponuje, żeby samorządy, których nie stać na zatrudnienie wszystkich pracujących
do firm na dotowane przez państwo staże.<br>Roboty publiczne to zazwyczaj praca fizyczna - sprzątanie ulic i parków. Samorządy powiatowe ratują się jednak, wykorzystując tę możliwość do zwiększenia zatrudnienia w urzędach. - Na takiej umowie pracowali u nas informatyk, doradca zawodowy i &lt;orig&gt;eurokoordynator&lt;/&gt;. Kiedy zwolniły się etaty, zatrudniliśmy ich na stałe - tłumaczy &lt;name type="person"&gt;Iwona Trzcińska&lt;/&gt;.<br>- W powiecie wołowskim rocznie oszczędzamy na tym rozwiązaniu około 166 tysięcy złotych - wyjaśnia &lt;name type="person"&gt;Jerzy Więcławski&lt;/&gt;. - Musimy te pieniądze albo gdzieś znaleźć, albo tych ludzi zwolnić. A jeśli w urzędach pracy zabraknie ludzi, to stracą na tym bezrobotni.<br>&lt;name type="org"&gt;Ministerstwo Pracy&lt;/&gt; proponuje, żeby samorządy, których nie stać na zatrudnienie wszystkich pracujących
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego