Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
Zawołaj Dopierałę. I przestań nazywać mnie panem.
- Chce pan - zaakcentowała twardo - wysadzić kolejny most?
Kiernacki ruszył w stronę samochodu. Dogoniła go, gdy przepuszczał czwórkę strażaków, dźwigających koc z poczerniałymi zwłokami.
- Dość tego! - rzuciła. - Nie jest pan jakąś cholerną primadonną!
Nie odezwał się. Stał nieruchomo ze wzrokiem przyklejonym do praskiego brzegu. Iza podążyła śladem jego spojrzenia i też zastygła.
Na most kolejowy wtaczała się lokomotywa, ciągnąca niekończący się sznur wagonów towarowych.
Pociąg przejechał pięćdziesiąt metrów, sto, sto pięćdziesiąt... Nic się nie działo. Ale w postawie Kiernackiego, w nerwowym napięciu mięśni było coś, co sprawiło, że nawet nadchodzący Dopierała nie zadał żadnego pytania
Zawołaj Dopierałę. I przestań nazywać mnie panem.<br>- Chce pan - zaakcentowała twardo - wysadzić kolejny most?<br>Kiernacki ruszył w stronę samochodu. Dogoniła go, gdy przepuszczał czwórkę strażaków, dźwigających koc z poczerniałymi zwłokami.<br>- Dość tego! - rzuciła. - Nie jest pan jakąś cholerną primadonną!<br>Nie odezwał się. Stał nieruchomo ze wzrokiem przyklejonym do praskiego brzegu. Iza podążyła śladem jego spojrzenia i też zastygła.<br>Na most kolejowy wtaczała się lokomotywa, ciągnąca niekończący się sznur wagonów towarowych.<br>Pociąg przejechał pięćdziesiąt metrów, sto, sto pięćdziesiąt... Nic się nie działo. Ale w postawie Kiernackiego, w nerwowym napięciu mięśni było coś, co sprawiło, że nawet nadchodzący Dopierała nie zadał żadnego pytania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego