Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
czekały już napełnione kieliszki.
- Pod "Akcję Biskup" - wzniósł po wojskowemu toast Robert.
- "Akcja"... - skrzywił się Kolumb, nie wiadomo, ironicznie czy po prostu po wódce.
- Świat się zmienia i my się zmieniamy - mruknął Robert nalewając drugi kieliszek. - A ty, bracie, prowadzisz już tak, jakbyś był szoferem w "Kedywie" albo Murzynem - pochwalił Jagiełłę.
"Co za wieczór zaduszkowy" - zaklął w myślach Kolumb łapiąc się na tym, że wspomina poległego w pierwszej akcji kolejowej szofera Antka. Szybko podniósł kieliszek. Wychylali już chyba szósty toast, gdy Kolumb zastygł z głową przechyloną w tył.
- Cholera... - bąknął za chwilę. Robert poszedł spojrzeniem za jego wzrokiem.
Ze schodów prowadzących
czekały już napełnione kieliszki.<br>- Pod "Akcję Biskup" - wzniósł po wojskowemu toast Robert.<br>- "Akcja"... - skrzywił się Kolumb, nie wiadomo, ironicznie czy po prostu po wódce.<br>- Świat się zmienia i my się zmieniamy - mruknął Robert nalewając drugi kieliszek. - A ty, bracie, prowadzisz już tak, jakbyś był szoferem w "Kedywie" albo Murzynem - pochwalił Jagiełłę.<br>"Co za wieczór zaduszkowy" - zaklął w myślach Kolumb łapiąc się na tym, że wspomina poległego w pierwszej akcji kolejowej szofera Antka. Szybko podniósł kieliszek. Wychylali już chyba szósty toast, gdy Kolumb zastygł z głową przechyloną w tył.<br>- Cholera... - bąknął za chwilę. Robert poszedł spojrzeniem za jego wzrokiem.<br>Ze schodów prowadzących
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego