Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
wysłuchałaby wszystkiego, co chcę jej opowiedzieć o wróżkach, ale zerknąwszy na najlepszą z żon, zrezygnowałem z tego pomysłu.
Kiedy gospodarze wrócili z Roszkami po pięciu godzinach, bawiliśmy się w najlepsze. Albercik grał z nami w paintball. Nawet mi się podobało, mimo że po kilku minutach zabił mnie kulką z farbą. Jagódka zasnęła, ukołysana przez najlepszą z żon, która opowiedziała jej książkę pewnej skandalizującej pisarki, znanej z tego, że w każdym zdaniu używała popularnego słowa na "k". Jagódce niezmiernie się to podobało.
- Fajna książka dla dzieci - stwierdziła. - Nie to co te pieprzone krasnoludki.
Najlepsza z żon, nauczona doświadczeniem, puściła tę uwagę mimo
wysłuchałaby wszystkiego, co chcę jej opowiedzieć o wróżkach, ale zerknąwszy na najlepszą z żon, zrezygnowałem z tego pomysłu.<br>Kiedy gospodarze wrócili z Roszkami po pięciu godzinach, bawiliśmy się w najlepsze. Albercik grał z nami w paintball. Nawet mi się podobało, mimo że po kilku minutach zabił mnie kulką z farbą. Jagódka zasnęła, ukołysana przez najlepszą z żon, która opowiedziała jej książkę pewnej skandalizującej pisarki, znanej z tego, że w każdym zdaniu używała popularnego słowa na "k". Jagódce niezmiernie się to podobało. <br>- Fajna książka dla dzieci - stwierdziła. - Nie to co te pieprzone krasnoludki. <br>Najlepsza z żon, nauczona doświadczeniem, puściła tę uwagę mimo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego