Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
kosza.
- Należało się tego spodziewać - westchnął profesor. - Wygląda na to, że już drugi raz wpuściłem pana w pokrzywy.
Zastanowił się chwilę i chwycił za ramię ojca Renaty.
- Mam do ciebie, Romku, gorącą prośbę. Magister Piszczyk, mój asystent, pisał u mnie pracę doktorską, ale nie zdążyłem przeprowadzić jej obrony. Pod rządami Jagódki nic dobrego go nie czeka w Instytucie. Powinien zmienić pracę. Mógłbyś mu jakoś pomóc? Bardzo mi na tym zależy.
Ojciec Renaty spojrzał na mnie uważnie. Teraz mnie chyba umiejscowił.
- Poznałem pana w klinice, po udanym porodzie Renaty - wyjaśniłem.
Na ustach dziadka Marleny pojawił się wyraz niesmaku, jak gdyby połknął nieświeże
kosza.<br>- Należało się tego spodziewać - westchnął profesor. - Wygląda na to, że już drugi raz wpuściłem pana w pokrzywy.<br>Zastanowił się chwilę i chwycił za ramię ojca Renaty.<br>- Mam do ciebie, Romku, gorącą prośbę. Magister Piszczyk, mój asystent, pisał u mnie pracę doktorską, ale nie zdążyłem przeprowadzić jej obrony. Pod rządami Jagódki nic dobrego go nie czeka w Instytucie. Powinien zmienić pracę. Mógłbyś mu jakoś pomóc? Bardzo mi na tym zależy.<br>Ojciec Renaty spojrzał na mnie uważnie. Teraz mnie chyba umiejscowił.<br>- Poznałem pana w klinice, po udanym porodzie Renaty - wyjaśniłem.<br>Na ustach dziadka Marleny pojawił się wyraz niesmaku, jak gdyby połknął nieświeże
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego