lasem, stał świeżo zbudowany szałas a przed szałasem nerwowymi krokami przechadzał się wysoki, zgrabny chłopiec. Miał ładną, nieco zasępioną twarz, mądre, myślące oczy, jasne włosy opadające kędziorami na czoło,: a z całej jego postaci biła wyjątkowa stateczność i powaga. Był to właśnie Mandżaro.<br>Na widok chłopców uniósł ręce gestem zniecierpliwienia. - Jak długo mam czekać?<page nr=13><br>Paragon skwitował to przyjaznym uśmiechem.<br> - Ciao! Nie denerwuj się, bośmy przecież na bezpłatnych wczasach.<br>W milczeniu usiedli pod szałasem.<br><br> 2<br> Był to solidny szałas, wykonany według planu Paragona: ściany miał wyplecione wikliną, wsparte na grubych palikach sosnowych, dach ułożony z świeżej, świerkowej cetyny. Trzej chłopcy patrzyli na ten