idziesz tak donikąd<br>Jak ten, co zbłądził wśród obcych cmentarzy.<br><br>A blask jaśnieje. Magnezją się jarzy<br>Tuzin świec dymnych na twoim świeczniku,<br>Aż któraś pęknie, marmury oparzy.<br><br><br>VII<br><br><tit>FAUST</><br>- Badaj popioły! Czym badasz?<br>- Celsjuszem!<br>- Więc badaj palcem, a lepiej: wargami.<br> Słone?<br>- Gorące!... Miękkie jak aksamit...<br>- Widać, trafiłeś na królewską duszę.<br><br>- Jak tam robota?<br>- Teraz w occie muszę<br> Rozpuścić ździebko. Zjawią się poddani...<br>- Bądź ostrożniejszy! Z tych związków dynamit<br> Mieszano często ku wspólnej otusze...<br><br>- Mefisto!<br>- Słucham?<br>- Mamy ziąb, kostnienie,<br> Za chwilę - rozpacz, potem mord wygrzebię...<br> Lecz to nie ludzi, to zjawisk są cienie!<br><br>- Jest tyle w chemii, ile człowiek nie wie,<br> A chemia