pożyteczni i wartościowi na swoich stanowiskach, ale też pamiętaj o tym, że ci sami ludzie, z chwilą gdy przychodzą do lokalu, stają się niscy - dla nich lokal, to coś takiego jak klozet - klozet w dwojakim znaczeniu - fizycznym i psychicznym." I jeszcze coś mówił, ale już nic z tego nie rozumiałem. Jakeśmy wyszli ze Związku, to od razu "Pod Winogrona", potem do kina i znów "Pod Winogrona". Aha; czekajcie no...<br>Henek wstał z łóżka, otwarł szafę i wyciągnął z niej flaszkę Stocka.<br>- Adam, dawaj no literatki, ale najpierw wymyj je pod wodociągiem - to mówiąc postawił butelkę na stole i podszedł do okna