Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
Zabuchin, który miał własną chałupkę, wysepkę strzeżoną i samotną, dostał się na języki i cuda opowiadano o złotych rublach, zakopanych gdzieś pod podłogą. Podobno był ich cały garnek. Któraś ponoć podejrzała przez szparę w okiennicy, jak w samą północ przeliczał złote krążki i śmiał się przy tym niby diabeł. O "Jakucie-Paszy" szeptano, że zaprasza na noc Rachelę i częstuje "nastojką", rozkłada dywanik, na którym w tajemnicy się modli, bijąc pokłony przed Allachem. Nikomu nie wydawało się mało prawdopodobne, żeby wierzący mahometanin zalewał pałę i gustował w trunkach. O Kazachach, których jurty dymiły na przedpolu Nowego Depo, opowiadano, że po nocach
Zabuchin, który miał własną chałupkę, wysepkę strzeżoną i samotną, dostał się na języki i cuda opowiadano o złotych rublach, zakopanych gdzieś pod podłogą. Podobno był ich cały garnek. Któraś ponoć podejrzała przez szparę w okiennicy, jak w samą północ przeliczał złote krążki i śmiał się przy tym niby diabeł. O "Jakucie-Paszy" szeptano, że zaprasza na noc Rachelę i częstuje "<orig>nastojką</>", rozkłada dywanik, na którym w tajemnicy się modli, bijąc pokłony przed Allachem. Nikomu nie wydawało się mało prawdopodobne, żeby wierzący mahometanin zalewał pałę i gustował w trunkach. O Kazachach, których jurty dymiły na przedpolu Nowego Depo, opowiadano, że po nocach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego