mniej go to interesuje... Nie poruszają go nawet szalone pomysły wykradzenia więźniów, wyprowadzenia ich nocą poza mury. Te plany rodzą się w głowach tych, co pozostali wolni, ludzi z grupy "Reginy" - Marii Bohuszewiczówny. Kunicki nie wierzy w ich realizację, podobnie jak i w to, że lada dzień dzięki pieniądzom familii Janowiczów oraz dzięki zarządcy X Pawilonu, podporucznikowi Fursie, który ma dostać "dziengi" do łapy, uda się ucieczka.<br>...Jest już jesień, gromadzą się ołowiane chmury na dalekim niebie. Coraz ciemniej, coraz zimniej, coraz krótsze dni. Pod bladą twarzą więźnia, nad jego wysokim czołem, gęstwinę rudych włosów przecina czarna smuga. Stanisław Kunicki wygląda