Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
byłem kilka razy w Warszawie, wysyłany przez Tadeusza Seweryna, aby porozumieć się z Bohdanem Korzeniewskim co do wysokości zapomóg dla artystów krakowskich, które przydzielano z funduszów nadsyłanych przez rząd polski w Londynie. Korzeniewski pełnił wtedy rolę jakby ministra kultury we władzach podziemnych kraju.
W czasie jednej z takich wizyt poznałem Jerzego Zawieyskiego, o którym wiedziałem wówczas tyle, że napisał sztukę będącą kontynuacją Przepióreczki Żeromskiego. Jerzy zrobił na mnie od razu dobre wrażenie. Był bardzo uprzejmy, traktował mnie jak równego sobie, mówił piękną polszczyzną i wydawał się bardzo przychylny wszystkim propozycjom, jakie przedstawiłem w imieniu krakowian. Szczupły, słusznego wzrostu, o lekko rudawych
byłem kilka razy w Warszawie, wysyłany przez Tadeusza Seweryna, aby porozumieć się z Bohdanem Korzeniewskim co do wysokości zapomóg dla artystów krakowskich, które przydzielano z funduszów nadsyłanych przez rząd polski w Londynie. Korzeniewski pełnił wtedy rolę jakby ministra kultury we władzach podziemnych kraju.<br>W czasie jednej z takich wizyt poznałem Jerzego Zawieyskiego, o którym wiedziałem wówczas tyle, że napisał sztukę będącą kontynuacją Przepióreczki Żeromskiego. Jerzy zrobił na mnie od razu dobre wrażenie. Był bardzo uprzejmy, traktował mnie jak równego sobie, mówił piękną polszczyzną i wydawał się bardzo przychylny wszystkim propozycjom, jakie przedstawiłem w imieniu krakowian. Szczupły, słusznego wzrostu, o lekko rudawych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego