Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
zmarszczył brwi:
- Teraz?
- Nie bój się, przecież ja was nie zdradzę. - Nie o to chodzi!
Felek i Alek przerwali robotę.
- Więc jeżeli mi ufasz, proszę cię... Ja wam w niczym nie potrafię pomóc.
- To źle.
- Nie mogę, zrozum.
- A oni mogą? - wskazał Szretter na stojących obok towarzyszy.
Marcinowi zadrżały usta:
- Jerzy, błagam cię! Ja nie wiem, co wy czujecie. Nie chcę wiedzieć. To okropne wszystko. Zastanówcie się. Leży zabity człowiek, nasz kolega, a wy jakby się nic nie stało, liczycie pieniądze, rozmawiacie...
- Zwariowałeś? - wtrącił się Felek. - Co ma jedno do drugiego? Mamy forsę zostawić?
Szretter skinął w jego stronę:
- Daj spokój
zmarszczył brwi:<br>- Teraz?<br>- Nie bój się, przecież ja was nie zdradzę. - Nie o to chodzi!<br>Felek i Alek przerwali robotę.<br>- Więc jeżeli mi ufasz, proszę cię... Ja wam w niczym nie potrafię pomóc.<br>- To źle.<br>- Nie mogę, zrozum.<br>- A oni mogą? - wskazał Szretter na stojących obok towarzyszy.<br>Marcinowi zadrżały usta:<br>- Jerzy, błagam cię! Ja nie wiem, co wy czujecie. Nie chcę wiedzieć. To okropne wszystko. Zastanówcie się. Leży zabity człowiek, nasz kolega, a wy jakby się nic nie stało, liczycie pieniądze, rozmawiacie...<br>&lt;page nr=82&gt; - Zwariowałeś? - wtrącił się Felek. - Co ma jedno do drugiego? Mamy forsę zostawić?<br>Szretter skinął w jego stronę:<br>- Daj spokój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego