Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.22
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
partiach politycznych. R. Krzych twierdzi jednak, że był pracownikiem, a nie urzędnikiem. - W pracy nie manifestowałem poglądów politycznych ani nie uprawiałem agitacji - zapewnia.
Międzyrzecki prawnik Waldemar Glinka, który jest ekspertem w programie TVP ,,Pytania na śniadanie'', mówi: - Konstytucja i Kodeks pracy zabraniają dyskryminowania pracownika ze względu na jego przekonania polityczne. Jeśli ten pan jest pracownikiem, to nie można mu zabronić przynależności do partii i głoszenia swoich poglądów poza pracą.
Z ratusza też wyleciał
Jesienią 2002 r. R. Krzych pracował w ratuszu i był jednym z liderów SLD. Działał w sztabie wyborczym kandydata na burmistrza Mieczysława Lamchy, który dostał się do drugiej tury
partiach politycznych. R. Krzych twierdzi jednak, że był pracownikiem, a nie urzędnikiem. - W pracy nie manifestowałem poglądów politycznych ani nie uprawiałem agitacji - zapewnia. <br>Międzyrzecki prawnik Waldemar Glinka, który jest ekspertem w programie TVP ,,Pytania na śniadanie'', mówi: - Konstytucja i Kodeks pracy zabraniają dyskryminowania pracownika ze względu na jego przekonania polityczne. Jeśli ten pan jest pracownikiem, to nie można mu zabronić przynależności do partii i głoszenia swoich poglądów poza pracą.<br>&lt;tit&gt;Z ratusza też wyleciał&lt;/&gt;<br>Jesienią 2002 r. R. Krzych pracował w ratuszu i był jednym z liderów SLD. Działał w sztabie wyborczym kandydata na burmistrza Mieczysława Lamchy, który dostał się do drugiej tury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego