Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
się spod niej. - No nie, ja tak nie mogę - wyjęczał. Zasłonił się dłońmi i wybiegł ze stodoły.
Angella westchnęła. Gładziła wskazującym palcem swój sutek.
- Rozumiem, że chcesz go zastąpić? - uśmiechnęła się uwodzicielsko do Hehego.

Mana obudziła się o pierwszej w nocy. Coś było nie tak. Dotknęła miejsca między nogami. Krwawiła.
Jezu, co to jest?! Wyskoczyła z łóżka. Czy mam krwotok? Jezu. Umieram, powinnam wreszcie iść do lekarza. Dotykała się i przyglądała temu, co ma na dłoni. - Dziewczyno! Ty masz okres! - powiedziała szeptem. Jeszcze raz przyjrzała się ręce. Podniosła kołdrę z lękiem, że zobaczy tam kałużę krwi. Znalazła kilka niedużych plam. - To
się spod niej. - No nie, ja tak nie mogę - wyjęczał. Zasłonił się dłońmi i wybiegł ze stodoły. <br>Angella westchnęła. Gładziła wskazującym palcem swój sutek. <br>- Rozumiem, że chcesz go zastąpić? - uśmiechnęła się uwodzicielsko do Hehego. <br><br>Mana obudziła się o pierwszej w nocy. Coś było nie tak. Dotknęła miejsca między nogami. Krwawiła.<br>Jezu, co to jest?! Wyskoczyła z łóżka. Czy mam krwotok? Jezu. Umieram, powinnam wreszcie iść do lekarza. Dotykała się i przyglądała temu, co ma na dłoni. - Dziewczyno! Ty masz okres! - powiedziała szeptem. Jeszcze raz przyjrzała się ręce. Podniosła kołdrę z lękiem, że zobaczy tam kałużę krwi. Znalazła kilka niedużych plam. - To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego